Małgorzata Goraj-Bryll,

dyrektor firmy ISC s.c.

Ukończyła filologię angielską na Uniwersytecie im Adama Mickiewicza w Poznaniu specjalizując się w tematyce irlandzkiej (Recepcja Irlandii w Polsce na przełomie XIX I XX w).

Tłumacz literatury irlandzkiej i angielskiej, autor artykułów prasowych, audycji radiowych i telewizyjnych. Felietonistka różnych pism, ostatnio Rytmy zdrowia.

w latach 1991-1995 żona Ambasadora RP w Irlandii
od 1999 założyła i prowadzi ISC  S.C, centrum zagranicznych szkół językowych.


Blog Małgosi


<=Poprzedni wpis: Nieobce języki dzieci młodszychNastępny wpis: Język obcy w pracy=>

Nieobce języki tak zwanego seniora     dodano 2010-07-12


Senior: pojęcie względne. Jedni ledwo co skończą trzydziestkę myślą o sobie w kategoriach siwizny, inni po czterdziestce zauważają, że coś im uciekło i jak tego czegoś nie złapią to nigdy nie wróci. Są i tacy co po 50-ce postanawiają nareszcie żyć jak ludzie…. Jak ludzie Europy i świata.  

 

Taki Europejczyk, najczęściej Niemiec, Szwajcar i Włoch, bo niestety ciągle nie my, wyrusza wtedy na wakacje połączone z nauką języka. Dzieci odchował, współmałżonka ma albo to też już przeszłość, więc rusza w świat, dobrze wiedząc że właśnie przyszło jego „pięć minut” wolności. Te pięć minut trwa zazwyczaj dwa tygodnie i ceremonia odzyskiwania młodości odbywa się we Włoszech, Francji, Niemczech, Hiszpanii, na Majorce, w Anglii, Irlandii, na Malcie albo Bóg jeszcze wie gdzie. Kurs językowy bywa pretekstem, bo jak się ma lat „dziesiąt”, to człowiek już wie, że każda minuta warta wykorzystania jest.

 

Przybywają więc studenci, załóżmy że na Maltę. Cieplej tam i krajobrazy piękne. W marcu, maju, wrześniu i listopadzie nie będzie tłumów, a że Malta tu wyspa na której jakieś święto i festyn przypada co rusz, to nudzić się nie będą. Zamieszkają w dobrych hotelach, skoczą do basenu, bo tych tam nie brakuje i wyświeżeni zasiądą w ławkach by ćwiczyć Present Perfect Continuous. Raz wyskoczą całą grupą na Gozo, innym razem do Mdinny. Valetta też powita. Ci bardziej ambitni, co zainwestowane w kurs pieniądze będą chcieli wykorzystać co do grosika, pomaszerują na specjalne zajęcia śladami chrześcijaństwa i jakże bogatej historii Malty. Panie, częściej niż panowie wybiorą moduł kuchni śródziemnomorskiej, tak dobrej dla kondycji serca.


A wieczorem? Wieczorem, skoro wszyscy pełnoletni, udadzą się na maltańską kolację wraz z degustacją win. Zapytacie, a gdzie ta nauka? Oczywiście jest i to na niezłym poziomie, ale taki kurs dla seniora nie może być przecież akademicką katorgą. Ma być przyjemnością, okazją do nowych znajomości, przełamywaniem barier w komunikacji językowej. I tym właśnie jest.


Trochę inaczej będzie wyglądał podobny kurs w UK. Baseny niekoniecznie, za to zamki świata, słynne domy i ogrody, podróże parową koleją i królewskie szlaki. Panie nie stracą głowy w bo nie ma już Henryka VIII, ale za to wszyscy sprawdzą czy kruki w Tower of London jeszcze są i czy rzeczywiście imperium ma się dobrze. Lekcje? No jakże, 20 co tydzień a angielski będzie atakował ze wszystkich stron.


A na południu Francji? Elegancki francuski i wykwintna kuchnia. No i oczywiście, ci którzy udadzą się w rejony Montpellier, sprawdzą także czy panowie i panie nadal tańczą na moście w Avignon.


Francja za elegancka? Przydałby się hiszpański temperament? Dobrze, jest choćby Salamanca. Hiszpański, wycieczki i winne piwniczki. A jeśli tego mało, to jedzcie do Włoch, na Sycylię. Czeka nawet Taormina z najpiękniejszymi widokami i serdeczną szkołą.


No i ten niemiecki… często bardzo nam go brakuje, a do Austrii czy Berlina pociągiem dojedziesz, nawet pył wulkaniczny nie przeszkodzi..


Pewna młoda, czterdziestoletnia seniorka od kilku już lat wyjeżdżająca na urlop do różnych szkół językowych, zawsze powtarza „złapałam oddech i perspektywę”. Najpierw szkoliła się w Irlandii, potem ruszyła do Anglii, następnie zaryzykowała Kanadę. Teraz myśli o Puerto Rico...a może Jordanii? Kto ją tam wie...





<=Poprzedni wpis: Nieobce języki dzieci młodszychNastępny wpis: Język obcy w pracy=>

Perfect Kursy Językowe za Granicą, czyli Podróże i Nauka