Małgorzata Goraj-Bryll,

dyrektor firmy ISC s.c.

Ukończyła filologię angielską na Uniwersytecie im Adama Mickiewicza w Poznaniu specjalizując się w tematyce irlandzkiej (Recepcja Irlandii w Polsce na przełomie XIX I XX w).

Tłumacz literatury irlandzkiej i angielskiej, autor artykułów prasowych, audycji radiowych i telewizyjnych. Felietonistka różnych pism, ostatnio Rytmy zdrowia.

w latach 1991-1995 żona Ambasadora RP w Irlandii
od 1999 założyła i prowadzi ISC  S.C, centrum zagranicznych szkół językowych.


Blog Małgosi


<=Poprzedni wpis: Nieobce Języki RodzinyNastępny wpis: Nieobce języki dzieci młodszych=>

Niedziela Palmowa i przepis na Szwedzkiego łososia     dodano 2010-03-29


Palma KurpiowskaPalmy poświecone. Ostatni tydzień. Wielki. Od Wielkiego Czwartku zawsze czekamy wraz z rodziną coraz to intensywniej. Ale do Wielkiego Czwartku jeszcze kilka dni. Więc na razie zdradzę wam jak idą przygotowania kulinarne, bo przecież taka tradycja.

 

Dziś zgodnie z moim planem zajęłam się łososiem. Od pewnego czasu „wędzę” go sobie na zimno, domowym sposobem o którym dowiedziałam się od kuzynki co na Kartuzach kiedyś miała knajpę. Tak więc przepis od kucharzy i sprawdzony, a w dodatku przyznają się do niego też Szwedzi. Potrzebny filet z łososia. Piękny, najlepiej cały.

 

I teraz podam proporcję magicznej mieszanki, bo trudno przewidzieć jak duży będzie wasz łosoś. W każdym razie trzeba kopru, posiekanego lub suszonego, cukru pudru i soli gruboziarnistej. Wszystkiego po łyżce. Mieszamy razem sól, cukier i koperek i taką mieszaniną obkładamy suto łososia, tam gdzie skóra nie trzeba. Łososia pod pierzyną mieszankową ciasno pakujemy w przezroczystą folię i wkładamy do worka plastikowego starannie zawijając, bo gdy będzie sobie leżał w lodówce przez dni kilka puści sok. Jak nie chcesz żeby cała lodówka była w łososiowym soku, to zapakuj rybę starannie. W lodówce, pakuneczek z rybą trzeba od czasu do czasu, po jednym dniu lub dwóch przekładać tak żeby raz była skóra na górze a raz mięsko na górze. W Wielką Niedzielę, na śniadanie – super. Zanim podasz, zmyj dokładnie mieszankę, łosoś ma być łososiowy a nie w koperkowe kropki, wysusz rybę ręcznikiem papierowym, włóż na chwilkę do lodówki a potem to już krój na takie plastry na jakie chcesz. I…. jedz spokojnie, jest pyszny. W dodatku taki domowo „wędzony” wielokrotnie tańszy od paczkowanych.

 

A…. mamy też już całą puszkę kruchych motylków, wiewiórek, lisków, kwiatuszków, serduszek i baranków i kto wie czego jeszcze. Ale kruche ciastka to przepis zwyczajny, więc opowiadać nie będę. U nas należą do „ must have” bo i podjadamy i dekorujemy nimi mazurki.





<=Poprzedni wpis: Nieobce Języki RodzinyNastępny wpis: Nieobce języki dzieci młodszych=>

Perfect Kursy Językowe za Granicą, czyli Podróże i Nauka